To, co odziedziczyliśmy po rządach PO, jeśli chodzi o armię, to były zgliszcza
Szef rządu odwiedził przed południem Batalion Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie (woj. pomorskie).
Premier zaznaczył, że sprawy bezpieczeństwa, sprawy obronności to "śmiertelnie poważne sprawy". "To, co odziedziczyliśmy po rządach PO, jeśli chodzi o polską armię, polskie wojska, to były prawdziwie zgliszcza" - powiedział Morawiecki.
Jak podkreślił, zlikwidowano wówczas ponad 600 jednostek operacyjnych w wojsku. "Tylko tutaj, w szeroko rozumianym pasie nadmorskim: Świnoujście, Świdwin, Darłowo, Koszalin, Nowy Dwór Wejherowski czy Puck albo Gdynia - to tylko niektóre z tych jednostek organizacyjnych, które były zlikwidowane" - wymieniał premier.
"Dzisiaj mamy do czynienia z różnego rodzaju zagrożeniami. Wojna na Ukrainie rodzi oczywiste zagrożenia. Także Grupa Wagnera na Białorusi też tworzy zagrożenia, ale przed tymi zagrożeniami obroni Polskę dobry rząd" - podkreślił Morawiecki.
"Zły rząd nie obroniłby Polski przed chaosem, który chce Grupa Wagnera spowodować przez swoje prowokacje, które już się zaczęły, przez te, których się także spodziewamy" - powiedział premier. (PAP)
autorzy: Aneta Oksiuta, Dariusz Sokolnik
aop/ dsok/
