Kitesurfer potrzebował pomocy w Zatoce Puckiej. W akcję zaangażowali się strażnicy graniczni
"Patrolujący akwen strażnicy graniczni zauważyli kitesurfera, który w odległości przeszło mili morskiej od brzegu miał wyraźne problemy z wystartowaniem latawca" - przekazał w czwartek rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak.
Wyjaśnił, że do zdarzenia doszło w środę w okolicach Juraty. "Zdecydowano o opuszczeniu pontonu z jednostki pływającej SG-111. Załoga szybko dotarła do mężczyzny i podjęła go na pokład" - relacjonował.
Dodał, że latawiec kitesurfera nabrał wody, dodatkowo z powodu słabego wiatru dalsze pływanie nie było już możliwe. "Mężczyzna nie potrzebował pomocy medycznej. Na pokładzie pontonu Straży Granicznej bezpiecznie dotarł na ląd" - tłumaczył Juźwiak. (PAP)
autor: Piotr Mirowicz
pm/ apiech/