"Policjanci ustalili, że dziecko wykorzystało nieuwagę babci i wyszło z posesji samodzielnie przez furtkę" - przekazała we wtorek oficer prasowa wejherowskiej policji asp. sztab. Anetta Potrykus.
Wyjaśniła, że do zdarzenia doszło w niedzielę po godz. 20. "Policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że mała dziewczynka szła sama ulicą w Gościcinie w okolicy przychodni" - relacjonowała funkcjonariuszka. Dodała, że dzieckiem zaopiekowała się 34-latka, która zadzwoniła na policję i udała się z dzieckiem w inne miejsce.
Policjanci w okolicy przychodni, gdzie dziecko zostało zauważone, natrafili na zdenerwowaną kobietę, która szukała dziecka. Była to babcia czterolatki.
"Funkcjonariusze ukarali ją mandatem karnym w wysokości 500 zł w związku z tym, że miała obowiązek nadzoru nad małoletnią do lat 7 i dopuściła do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych" - podała Potrykus i zaznaczyła, że kobieta była trzeźwa.(PAP)
autor: Piotr Mirowicz
pm/ jann/
